Adam Michnik ponoć napisał, że rozmawiał ze znajomym znajomego znajomego znajomego 18-latka. Młodzian ten rzekomo powiedział, że boi się rządów PiS. Nie może znaleźć pracy (18 latek skończył już szkoły i szuka pracy???) i chce wyjechać za granicę. Michnik doradził mu, jak jakiemuś "Murzynowi", by zagłosował przeciw PiS a potem wyjechał z kraju.
Murzyn zrobi swoje, Murzyn może odejść.
Ciężko uwierzyć w taką historię. Michnik, jako historyk, powinien wiedzieć, jak niską wiarygodność mają opowieści z trzeciej ręki.
Tymczasem ja rozmawiałem w prawdziwym 18-latkiem (na oko 18-20 lat). A było to tak: jak to "pisowcy", rozmawialiśmy półgłosem w miejscu publicznym z kolegą o polityce. Rozmowa musiała być częściowo słyszalna, ponieważ po rozmowie zaczepił mnie młody człowiek, który spytał: "na kogo będzie pan głosował". Po chwili zawahania powiedziałem: "Na PiS", na co młody człowiek odparł: "Powiedział to Pan z jakimś dziwnym grymasem". Zatkało mnie. "No, bo, ten, tego....- zacząłem coś dukać. A młodzian dodał: "Bo ja wcale nie mam nic przeciwko".
To tyle. Panie Michnik! Pańska opowieść zalatuje ściemą. Pan wie tyle o młodym pokoleniu Polaków, co Panu powiedzą członkowie Pańskiej sekty. To dobrze. Im bardziej alienujecie się od Polaków, tym większa szansa, że powiedzą oni Panu: A kuku!
Do zobaczenia przy urnach!
Komentarze